wtorek, 4 listopada 2008

Shogun

Przyglądając się blogowi, stwierdziłem, że dużo miejsca poświęciłem grom graniczącym z RPG, a praktycznie wszystkie recenzowane przeze mnie pochodziły ze stajni Fantasy Flight Games. Aby nie być posądzonym o stronniczość lub kryptoreklamę, wziąłem na warsztat jedną z moich ulubionych strategii.

Do Shoguna podchodziłem z mieszanymi uczuciami. Nie za bardzo chciałem grać w strategię, niespecjalnie podobał mi się pomysł rozstrzygania starć bez użycia kostek.

W skład gry wchodzi dwustronna, sztywna plansza z mapa Japonii, ogromna ilość żetonów, kart i znaczników, a także wieża. To za jej sprawą właśnie rozstrzygane są starcia i ona stanowi jeden z dwóch, najciekawszych elementów gry. We wnętrzu konstrukcji znajdują się różnego rodzaju otworki, dziury i szczeliny, przez które przedostają się drewniane sześcianiki, reprezentujące oddziały. Rozstrzygnięcie bitwy polega na tym, że do wieży wrzucane są klocuszki reprezentujące siły obydwu stron. Wygrywa ta armia, której jednostek wypadnie z wieży więcej. Proste, czyż nie? Smaczku dodaje fakt, że jeżeli za chwilę dojdzie do kolejnego starcia dwóch przeciwników, to oddziały, które pozostały w wieży, mogą przechylić szalę zwycięstwa!

Kolejną ciekawą rzeczą jest losowy system tur. O tym, kiedy zbierane będą plony, złoto, budowane pałace, teatry No czy mobilizowane armie decydują wykładane karty. Może się tak okazać, że w danej porze roku (bo tura gry jest podzielona na cztery fazy: wiosnę, lato, jesień i zimę) szogun nie zbierze podatków, ponieważ utracił prowincję, do której wysłał poborców.

Zasady gry skonstruowano w taki sposób, że nie można tylko i wyłącznie opierać się na potędze militarnej. Trzeba wznosić świątynie, trzeba wznosić pałace, a nawet budować tetry, bowiem wszystkie one mogą mieć kluczowy wpływ na odniesienie zwycięstwa w decydującym momencie.

Kolejnym plusem jest oprawa graficzna, która stoi na wysokim poziomie. Każdy z graczy wciela się w rolę jednego z rzeczywistych szogunów, a jego karty oznaczone są autentycznym herbem i symboliką. Pomimo, że Shogun to gra strategiczna, to czuć japoński klimat, tak samo jak w komputerowej grze o podobnym tytule.

Podsumowując, Shogun to bardzo dobra gra, oferująca ciekawą, zmienną rozgrywkę, wyzwanie intelektualne i przybliżającą ciekawe realia. Osoby które nie lubią czysto wojennych strategii znajdą w niej ciekawy element ekonomiczny, który pozwoli im na obmyślenie wielowymiarowej taktyki.

Zalety
+ Solidne wykonanie,
+ Klimat feudalnej Japonii,
+ Niesztampowe rozwiązania.

Minusy
- Trzeba przywyknąć do rozwiązania wieży wojennej
- Duża losowość, dająca niekiedy niespodziewane, paradoksalne rezultaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz